Sołtysi z gminy Czermin będą sprzątać chodniki w swoich miejscowościach?

Sołtys Broniszewic Andrzej Szymczak drży o bezpieczeństwo swoich mieszkańców, bo ci, zamiast korzystać z chodnika, są zmuszani, aby znienacka zejść bądź zjechać rowerem na drogę. Największe problemy są jednak zimą. Część ciągu pieszo - rowerowego leży bowiem przy polu i nikt nie kwapi się do jego odśnieżania.

- Ta ścieżka miała służyć poprawie bezpieczeństwa, ale zimą okazało się, że tseren na 1/3 długości jest nieodśnieżony. To jakaś pułapka jest - skwitował na sesji radny i sołtys wsi w jednej osobie. Poprosił również wójta o interwencję i wystosowanie odpowiedniego pisma w tej sprawie do Haliny Meller - dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych w Pleszewie. Choć opady śniegu już nam nie grożą, to niesmak u sołtysa pozostał. - Tą drogą chodzą dzieci do szkoły, a o 7 rano gaśnie już światło - dodał Andrzej Szymczak w trosce o bezpieczeństwo najmłodszych mieszkańców swojej miejscowości.

Problem chodników w gminie Czermin nie kończy się na Broniszewicach. Co sesję radni składają kolejne interpelacje na budowę kolejnych odcinków, ale jak zauważyła radna Maria Regulska skoro nikt nie jest w stanie zadbać o odpowiednie utrzymanie chodników, to nie powinno się ich budować w takiej ilości. I nie chodzi tu tylko o zimowe odśnieżanie, ale również o czystość i chwasty.

Wśród radnych pojawiało się jednak pytanie, kto ma zadbać o czystość i odśnieżanie chodników. Z sali padło jedynie stwierdzenie, że sołtys.

Jej zdania nie podzielił Sławomir Spychaj. Wójt zaczął wyliczać radnym, które chodniki w najbliższym czasie wspólnie ze starostwem chciałby zrobić. W planach jest budowa chodnika w Broniszewicach, na Mazurach oraz w Strzydzewie. - Informacja do starostwa została przekazana, ale oczywiście nie wszystkie plany uda się zrealizować - zaznaczył wójt i dodał, że wszystkie pisma wysyłane z Urzędu Gminy trafiają również do powiatowych radnych z Czermina. - Jak będzie trzeba, to będziemy wysyłać do wszystkich - zaznaczył.