Trzy śmiertelne ofiary na pilskich drogach w minionym tygodniu. Pierwsze z dramatycznych zdarzeń miało miejsce w wielkanocny poniedziałek. Na drodze krajowej K-11, około godziny 6.20 w wypadku zginęli bracia z Ujścia.
Samochód osobowy marki Citroen ZX, jadący z Piły do Ujścia, na wysokości Motylewa z nieznanych dotąd przyczyn, zjechał na prawą stronę jezdni i uderzył w drzewo. W chwili zderzenia samochód stanął w płomieniach. W wyniku wypadku śmierć na miejscu ponieśli znajdujący się w samochodzie bracia: 22-letni Jacek oraz 23-letni Przemysław G., mieszkańcy Ujścia. Nad ranem panowały trudne warunki drogowe, była gęsta mgła. Wyjaśnieniem przyczyny wypadku zajęła się pilska policja, pod nadzorem prokuratury.
Po sekcji zwłok wiadomo już, że mężczyźni zginęli na miejscu, na skutek doznanych w wypadku obrażeń i nie żyli, kiedy auto stanęło w płomieniach. Prawdopodobną przyczyną wypadku mogła być nieuwaga kierującego, który zjechał z drogi i uderzył w drzewo. Drugi dramat na szosie rozegrał się dzień później, we wtorek. Na awaryjnej drodze dojazdowej do pilskiego szpitala, z całym impetem uderzył w drzewo nissan almera. Kierowca prawdopodobnie jechał z bardzo dużą prędkością. Sam jednak zdołał uratować się z wypadku. Auto uderzyło w drzewo bokiem. Zginął 20-letni Adrian M. z Piły, siedzący na fotelu pasażera. Sprawa jest komentowana w Pile głośno, zarówno kierowca, jak i nieżyjący pasażer byli znani w młodzieżowym środowisku.
Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?