Radni pytali o możliwość poszerzenia drogi do Pleszewa

Na przebudowę nawierzchni udało się pozyskać dofinansowanie z PROW-u w wysokości miliona zł. Brakującą kwotę dopłacą powiat (70%) i gmina (30%). Odpowiednie umowy z władzami wojewódzkimi zostały już podpisane. Jeszcze tylko przetarg i można ruszać z pracami. Władze liczą, że w kolejnych konkursach uda się pozyskać finansowe wsparcie na remont kolejnego odcinka drogi powiatowej - od rynku do mostku. Dlatego trwają już pracę nad stworzeniem dokumentacji. W tym roku również wspólnymi siłami uda się przeprowadzić remont nawierzchni w kierunki Ciświcy.

Choccy radni wykorzystując obecność starosty pytali Macieja Wasielewskiego o możliwość poszerzenia drogi powiatowej z Chocza do Pleszewa. Droga długimi fragmentami jest wąska, jadące z naprzeciwka samochody ciężarowe, aby się minąć , muszą zjechać na pobocze. Zdaniem starosty nie ma szans na remont nawierzchni w takiej technologii, że zostanie poszerzony asfalt.

- Jedyne co możemy zrobić, to uzupełnić te pobocza tłuczniem - wyjaśniła Maciej Wasielewski. Pomysł starosty nie przekonał Małgorzaty Bojarun. - To nie ma sensu. Samochody ciężarowe i tak ten tłuczeń bardzo szybko rozjadą - mówił radna z Kwilenia. Rozbudowanie drogi byłoby bardzo kosztowne. Poszerzenie o metr odcinka o długości 500 metrów to wydatek rzędu 300.000 złotych.

W opinii starosty taniej będzie położyć nową nakładkę na kolejnym odcinku drogi w kierunku Białobłot. Maciej Wasielewski podkreślał, że po zamknięciu dla samochodów ciężarowych drogi na Grab robiono pomiary częstotliwości ruchu. - Tych dużych pojazdów wcale nie jest więcej - tłumaczył starosta. Z kolei burmistrz Wiegosik zwracał uwagę, że łatwiej byłoby o negocjacje z władzami powiatowymi, gdyby podobną wolę wyrażał samorząd z Czermina, ale na razie tak się nie dzieje. - W tej chwili oni mają ważniejsze drogi do remontu - mówił Marian Wielgosik.