Pijany radny złapany

Walerian Kardaszewski to już trzeci radny na naszym terenie, którego policjanci złapali na jeździe po pijanemu.

W niedzielę 19 kwietnia Walerian Kardaszewski członek Rady Miejskiej Zbąszynia i jednocześnie sołtys Stefanowic został zatrzymany w podzbąszyńskiej Przyprostyni przez nowotomyską drogówkę. Powodem kontroli było nieznaczne przekroczenie prędkości. Funkcjonariusze czując wyraźną woń alkoholu podali kierowcy alkomat, który wskazał 0,75 promila alkoholu.

- Podany wynik był mniejszy - mówi Walerian Kardaszewski - Kolejne badanie na komendzie wskazało już 0,58 promila. Dobrowolnie poddałem się karze i nie będę się odwoływał. Jeśli zapadnie wyrok nie będę czekał na uprawomocnienie, od razu złożę mandat radnego. Jestem też sołtysem wsi Stefanowice. Jeśli mieszkańcy będą oczekiwali mojego odejścia, również zrezygnuję z pełnienia tej funkcji.

Według statutu sołectwa wsi Stefanowice sołtys może być odwołany przez mieszkańców, jeśli dopuścił się czynu dyskwalifikującego w opinii środowiska. Czy jazda pod wpływem alkoholu dyskwalifikuje to już będzie zależało od stefanowiczan.

Natomiast utrata mandatu następuje z urzędu, po uprawomocnieniu się wyroku. Rada miejska w drodze przyjętego oświadczenie stwierdza wygaśnięcie mandatu. Problem jednak polega na tym, że prokuratura ani też sądy nie mają obowiązku informowania samorządów o skazaniu członków rad prawomocnym wyrokiem.

- Nic nie wiem o jakimkolwiek postępowaniu prokuratorskim przeciw radnemu - mówi Stanisław Chlebowski, przewodniczący Rady Miejskiej w Zbąszyniu.
W gminie Rakoniewice jeden z radnych przez kilka miesięcy ukrywał fakt bycia drogowym przestępcą.

- Po doniesieniach prasowych wystąpiłem do sądu o uwiarygodnienie medialnych doniesień - mówi Gerard Tomiak przewodniczący Rady Miejskiej w Rakoniewicach - Zamierzam wprowadzić w życie nasz wewnętrzny regulamin zobowiązujący radnych do składania corocznych oświadczeń o niekaralności.

Prokuratura Rejonowa w Nowym Tomyślu już 28 kwietnia skierowała akt oskarżenia do sądu. We wtorek 26 maja odbędzie się posiedzenie w tej sprawie. Radny prawdopodobnie utraci prawo do kierowania pojazdami mechanicznymi na okres roku oraz zapłaci grzywnę 800 złotową i poniesie koszty sądowe. Skazanie wyrokiem sądowym przerwie W. Kardaszewskiemu jego czwartą kadencję w samorządzie. Z kolei sołtysem jest już od 1982 roku.

Zarzut jazdy po pijanemu usłyszał także w ubiegłym roku wiceprzewodniczący Rady Miejskiej Opalenicy i jednocześnie sołtys Wojnowic, który spowodował kolizję. Prokuratura w Nowym Tomyślu umorzyła sprawę.