Pacjent jest dla niej tak bliski jak rodzina

O nominacji do plebiscytu Eskulap 2011 dowiedziała się przypadkowo. Mówi, że była zaskoczona. Nie potrafi powiedzieć, czym sobie zasłużyła na takie wyróżnienie.
– Staram się wykonywać swoją pracę, jak najlepiej i robić dla pacjenta wszystko co można. Staram się wejść w jego położenie, jego stan i go zrozumieć – wyjaśnia hematolog z oddziału onkologicznego Jolanta Graboś - Michalak Pleszewskiego Centrum Medycznego.
Pani doktor podejrzewa, że to właśnie dlatego pacjenci ją zgłosili do plebiscytu na najlepszego lekarza wielkopolski.
Do swoich pacjentów bardzo szybko się przywiązuje.

– Mój profesor mówił, że pacjenci hematologiczni, to tacy przewlekli. Długo ich leczymy, długo ich znamy i w pewnym momencie ten pacjent, jest dla nas jak rodzina – mówi Jolanta Graboś – Michalak.
Dodaje, że w pracy lekarza najtrudniej jest przekazać pacjentowi informację o chorobie. – Jestem zobowiązana poinformować pacjenta jaka to jest choroba, jaki jest jej przebieg, rokowania, możliwości i że jest to choroba nieuleczalna. Muszę to powiedzieć tak, by pacjent nie przeżył szoku – wyjaśnia lekarka.
Jolanta Graboś – Michalak w III klasie liceum postanowiła zdawać na medycynę.

– Miałam dobre stopnie z biologii i chemii, ponieważ nauka tych przedmiotów przychodziła mi z łatwością – mówi Jolanta Graboś – Michalak. Na studia wyjechała z Kalisza do Łodzi. Tam ukończyła Akademię Medyczną. Po studiach zrobiła specjalizację z interny. Najpierw pierwszy stopień, potem drugi, ponieważ kiedyś tak było. Później zrobiła specjalizację z hematologii. Pel-szewska lekarka mówi, że jej pacjenci to osoby, które ukończyły 18 lat. Dodaje, że tacy młodzi ludzie też chorują. Ma pacjentów bardzo młodych, którzy chorują na ziarnicę.

Jolanta Graboś – Michalak mówi, że lekarką jest 23 lata. W Pleszewskim Centrum Medycznym pracuje od 2007 roku, czyli od momentu zdania specjalizacji z hematologii. Wcześniej pracowała w Szpitalu Wojewódzkim w Kaliszu na oddziale wewnętrznym.
Lekarka mieszka z mężem i dziećmi w Kaliszu.
Mąż jest również lekarzem – ginekologiem. Także on dwa razy w tygodniu pracuje w pleszewskim szpitalu. Aktualnie robi specjalizację z ginekologii onkologicznej.
Michalakowie mają dwójkę dzieci. – Filip ma 19 lat i Dominika 13 lat – wymienia mama.

Dodaje, że syn w tym roku zdaje maturę i tak jak rodzice, wybiera się na medycynę. Córka na razie zapewnia, że lekarzem nie chce być.
Pasją lekarki są filmy. Opowiada, że w wolnym czasie zasiada wygodnie w domu w fotelu i oddaje się swoim zainteresowaniom.
– Filmy wpływają na mnie bardzo relaksująco i odprężająco – tłumaczy. Drugą pasją lekarki są podróże. W czasie urlopu lubi zwiedzać i poznawać świat. Mówi, że była kilka razy w Turcji, na Wyspach Kanaryjskich. Tymi ostatnimi jest zafascynowana.
Najbliższe Święta Wielkanocne pani doktor spędzi wspólnie z rodziną w domu. Zapewnia, ze sama przygotuje wszystkie wielkanocne potrawy i sama udekoruje dom.