Ponad tysiąc osób w Polsce i 35 tys. na całym świecie pobiegnie 3 maja o godzinie 13. czasu polskiego w „Biegu po Życie” - Wings for Life. Celem wydarzenia organizowanego na sześciu kontynentach jest wsparcie fundacji zajmującej się finansowaniem badań nad urazami rdzenia kręgowego. Jednak ten bieg jest wyjątkowy także z innego powodu: za uczestnikami podąża specjalny samochód, jeśli ich dogoni, kończą bieg.
ZOBACZ TEŻ: Wings for Life World Run 2015: Zgłoś się i weź udział w niezwykłym biegu
Dlaczego zgodziła się Pani dołączyć jako ambasador do Wings for Life Run?
- Temat urazów kręgosłupa jest mi bardzo bliski. Sama uległam wypadkowi i od kilku lat poruszam się na wózku inwalidzkim. Bardzo się cieszę, że mogę brać udział w takim wydarzeniu. W trakcie biegu będą zbierane pieniądze na prowadzenie badań dotyczących urazów rdzenia kręgowego. To naprawdę szczytny cel.
Przygotowuje się Pani w sposób szczególny do biegu?
- To jest naprawdę duży wysiłek i jeszcze nie wiem, czy pojadę. Jazda na wózku to nie jest tylko odpychanie się rękami. Tutaj potrzebne jest przygotowanie, a ja nigdy nie pokonywałam na wózku tak dużych dystansów. Co ważne, w tym roku ludzie pełnosprawni wystartują razem z niepełnosprawnymi. To pomoże przełamać bariery i pokazać, że niepełnosprawni potrafią sobie świetnie radzić.
Ambasadorami biegu, oprócz Pani, są m.in. Adam Małysz, Monika Pyrek czy aktorka Agnieszka Więdłocha. Obecność znanych postaci pomoże w dotarciu do większej liczby osób?
- Taki jest zamysł przeprowadzania akcji społecznych. Znane osoby, a szczególnie sportowcy, są bardzo ciepło przyjmowani. Budzą emocje i możliwość porozmawiania z nimi czy przybicia piątki motywuje innych do działania. Nie wspominając o szansie na wspólny bieg.
Co takie imprezy jak Wings for Life Run mogą globalnie dać społeczeństwu? Przede wszystkim chodzi o zwiększenie świadomości ludzi zdrowych na problemy innych?
- Zwrócenie uwagi na problem to niezwykle istotna sprawa. Na co dzień nie myślimy o tym, a jeden wypadek może w jednej chwili odmienić nasze życie. Na urazy rdzenia kręgowego nie ma żadnego lekarstwa, chociaż nie brakuje nadziei na poprawę. Dzięki takim inicjatywom jak Wings for Life Run prowadzone są badania nad antidotum. Wszelkie wzmianki o sukcesach lekarzy niezwykle podnoszą na duchu. Rodzi się wtedy nadzieja, że pójdziemy jeszcze kiedyś na spacer o własnych siłach.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?