Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Leki dla chorych po przeszczepach zdrożały

Marcin Szyndrowski
Arch. NM
Od 1 maja funkcjonuje nowa, zmieniona lista leków refundowanych. Niestety nie dla wszystkich zmiany są korzystne

Na liście znalazły się m.in. kolejne leki dla chorych na stwardnienie rozsiane oraz dla osób po 75. roku życia. Seniorzy bezpłatnie dostaną np. nowe leki na nadciśnienie. Niestety, są i złe wieści. Zgodnie z tą listą ceny niektórych leków dla osób po przeszczepach narządów wzrosły nawet o kilka tysięcy procent! Kwoty, jakie trzeba teraz płacić za zakup leków podtrzymujących funkcjonowanie narządu, a co za tym idzie życia, dla wielu są barierą nie do pokonania.

– To, co się stało jest oburzające. Ceny leków dla ludzi po prze-szczepach wzrosły nawet kilkaset razy! – skarży się pan Jan, nasz czytelnik. – Jestem po operacji oka, więc powiedzieć, że znalazłem się w i tak komfortowej sytuacji, bo, jak mi zabraknie na zakup leku, to najwyżej przestanę widzieć na jedno oko, a z tym można jakoś żyć. Ale co mają teraz zrobić ludzie po przeszczepie serca, czy wątroby?

Dla przykładu, leki używane przez pacjentów po przeszczepach to m.in. Ceglar (60 tab.), którego stara cena wynosiła 3,20 zł, a nowa – 1057,82 zł, Valcyte (60 tab.), stara cena – 3,20 zł, nowa cena – 1327,15 zł, czy Myfortic 360 mg (120 tab.) stara cena – 91,83 zł, nowa – 302,11 zł.

Pod koniec kwietnia „My przed/po transplantacji- Ruch na Rzecz Pacjentów” wystosował list do ministra zdrowia, Konstantego Radziwiłła, w którym zapowiedziano, że osoby po przeszczepach nie poddadzą się i będą walczyć do skutku. W liście chorzy po przeszczepach jasno argumentowali, że wielu z nich nie będzie stać na zakup leków. Warto dodać, że tzw. leki immunosupresyjne pacjenci ci muszą przyjmować do końca życia narządu. Wielu pacjentów oczekujących na transplantację lub już po niej, cierpi także na choroby współistniejące. Wielu jest niezdolnych do pracy, niektórzy wymagają stałej opieki.

Chorzy przypominali też, że te poważne i skomplikowane, wielogodzinne operacje są formą leczenia, a nie całkowitego wyleczenia. – Dla nas to żyć lub nie, taki mamy wybór. Nie zgadzamy się na takie traktowanie nas przez instytucje i osoby decydujące o polityce lekowej – mówią.

Ministerstwo Zdrowia, jak na razie, nie widzi problemu. Ostatnio Marek Tombarkiewicz, wiceminister zdrowia podkreślał, że „pacjenci mogą liczyć na pozytywne zmiany w majowej liście refundacyjnej”. Nastąpią zmiany w chemoterapii oraz w programach lekowych, w leczeniu stwardnienia rozsianego oraz przewlekłego wirusowego zapalenia wątroby typu C terapią bezinterferonową”.

– Ministerstwo Zdrowia po raz kolejny chce zmusić pacjentów po transplantacji do zmiany oryginalnych leków na zamienniki! Zapomniano, że zmiana leków dla osoby po transplantacji może być zagrożeniem życia, może spowodować odrzut prze-szczepionego narządu! Kto weźmie za to odpowiedzialność? – pytają pacjenci z ruchu „My prze/po transplantacji”.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pleszew.naszemiasto.pl Nasze Miasto