Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jean Bosco z Rwandy przez kilka dni gościł w ośrodku Monar

Damian Cieślak
Wyjątkowego mieszkańca niezwykłego kraju gościła gmina Chocz. Na staż do Ośrodka Leczenia, Terapii i Rehabilitacji Uzależnień Monar w Nowolipsku trafił Jean Bosco Rukirande, który w mieście Gisenyi społecznie pełni funkcję prezesa organizacji O’Yes .

Rwanda to jedno z najmniejszych państw afrykańskich położonych w centrum kontynentu. Kraj ze względu na charakterystyczne ukształtowanie terenu nazywany „krajem tysiąca wzgórz” zmaga się z tysiącami problemów. Większość mieszkańców żyje w ubóstwie i jest niedożywiona. W społeczeństwie nadal widoczne są konsekwencje bratobójczej wojny. W 1994 r. doszło do masakry osób pochodzenia Tutsi dokonanej przez ekstremistów Hutu. W ciągu 4 miesięcy walk śmierć - według różnych danych- poniosło od 800 tys. ludzi do ponad miliona. Ale Rwanda to również otwartość jej mieszkańców. Mówi się, że jest to kraj miliona uśmiechów. Dziś należy do jednego z najszybciej rozwijających się państw Afryki.

Inspiracja i chęć do pracy

Wyjątkowego mieszkańca tego niezwykłego kraju gościła gmina Chocz. Na staż do Ośrodka Leczenia, Terapii i Rehabilitacji Uzależnień Monar w Nowolipsku trafił Jean Bosco Rukirande, który w mieście Gisenyi społecznie pełni funkcję prezesa organizacji O’Yes . - Obejmuje ona opieką narkomanów, którzy wracają z przymusowego w tym kraju leczenia - mówi Janusz Jaros z Fundacji Dzieła Miłosierdzia Bożego Port, która zaprosiła gościa z Rwandy do Polski.

Jean Bosco spędzi w naszym kraju 3 miesiące. Ośrodek w Nowolipsku był pierwszą placówką, którą odwiedził. - W początkowej fazie wizyty towarzyszył mu młody chłopak o imieniu Sylwan, który mając 5 lat stracił rodziców. Zostali oni zamordowani na jego oczach, a on sam znalazł się na ulicy. Dzisiaj, podobnie jak Jean, pomaga w swoim kraju młodzieży w walce z uzależnieniami i biedą - opowiada radna Ewa Wojciechowska, na co dzień pracownik Ośrodka Monar.

Gość z Rwandy w pierwszym dniu uczestniczył w tzw. społeczności, na którą sam zaprosił pacjentów uderzając 3 razy w dzwon. Opowiedział dużo o sobie, swojej rodzinie i zainteresowaniach. - Przez okres pobytu w Nowolipsku uczestniczył we wszystkich terapiach, zebraniach, interesował się polską kuchnią. Rozmawiał z pacjentami i kadrą o problemie uzależnień i możliwości wychodzenia z nałogu. Ciekawiły go metody terapii, zatrudnienie, a także finansowanie całej działalności ośrodka - opowiada E. Wojciechowska.

Jean Bosco gościł również w Urzędzie Miejskim, gdzie rozmawiał z burmistrzem Marianem Wielgosikiem. Odwiedził Zespół Szkół w Choczu i przedszkole, obejrzał obiekty sportowe. Uczestniczył w Mszy Świętej. Był gościem na koncercie Eleni. - Jestem szczęśliwy, że mogłem być w Monarze. Pobyt w ośrodku dał mi inspirację i chęć do dalszej pracy. Cieszę się, że mogłem zwiedzić inne piękne miejsca gminy Chocz, gdzie spotkałem serdecznych, bardzo mi przyjaznych ludzi o wielkich sercach - mówi Jean Bosco.

Jak w Rwandzie walczy się z uzależnieniem?

W afrykańskim kraju leczenie osób uzależnionych od narkotyków wygląda zupełnie inaczej niż u nas. - Narkomanów osadza się na wyspie, gdzie pod strażą wojska przechodzą detoks. Przebywa tam 4 tys. osadzonych. Po rocznym pobycie wracają do swojego środowiska - opowiada gość z Rwandy. - Nie ma ośrodków takich jak u nas, uzależnieni nie mogą liczyć na pomoc psychologa - uzupełnia Janusz Jaros. Pozarządowa organizacja O’Yes stanowi wsparcie dla osób walczących z uzależnieniem. Prowadzi działalność profilaktyczną i prewencyjną wśród młodzieży w szkołach znajdujących się w mieście i okolicy.

Jean Bosco urodził się w 1956 r., jest emerytowanym nauczycielem, od dłuższego czasu zajmuje się pomocą społeczną. Przez 20 lat była pracownikiem Czerwonego Krzyża w Rwandzie. Ponadto pełni funkcję przewodniczącego rady dzielnicowej. W „kraju tysiąca wzgórz” jest to bardzo ważna, społeczna funkcja. Osoba ją pełniąca zajmuje się nie tylko sprawami dzielnicy i mieszkańców, ale również rozstrzyga przeróżne spory i konflikty między ludźmi.

Od roku Jean Bosco pracuje również dla Fundacji Port, która finansuje pomoc dla dzieci z ubogich rodzin w Rwandzie. - Od 5 lat prowadzimy działalność w mieście Gisenyi i jego okolicy. Współpracujmy tam z 4 szkołami, do których uczęszcza 4 tys. dzieci - mówi Janusz Jaros. Fundacja poprzez duchową adopcję wspiera finansowanie ubezpieczenia i nauki dzieci oraz ich dożywianie i zakup odzieży.

- W Rwandzie zajmujemy się także pomocą ubogim rodzinom i wspieramy hospicjum prowadzone przez siostry z miejscowego zakonu Abizermariya - dodaje. Ostatnio fundacja we współpracy z miejscową organizacją Agaciro Kiwacu uruchomiła nowy projekt , która zajmuje się pomocą byłym prostytutkom. - Objęliśmy duchową adopcją ich dzieci - jest ich około 200. Uruchomiliśmy także dla tych matek manufakturę Green Tree, w której znalazło zatrudnienie 30 kobiet, a docelowo będzie ich więcej - podkreśla Janusz Jaros. Panie produkują tam mydło domowym sposobem, a potem sprzedają w ramach handlu obnośnego. W planach jest także rozszerzenie działalności o pomoc bezdomnym dzieciom, żyjącym w wioskach rybackich koło Gisenyi.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pleszew.naszemiasto.pl Nasze Miasto