Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Grzyby i owady atakują kolegiatę w Choczu

Irena Kuczyńska
Spuszczele oraz grzyby zagrażają chockiej kolegiacie. Parafianie z proboszczem na czele szukają kasy aby ratować kościół

Mieszkańcy gmi-ny Chocz ratują XVIII - wieczną kolegiatę oraz przylegający do niej 100 lat młodszy pałac infułatów. Na same ekspertyzy wydano już ponad 56 000 złotych. Aby móc pozyskiwać pieniądze, parafianie z proboszczem o. Gwidonem Sławomirem Borkiewiczem na czele, założyli Stowarzyszenie Ratujemy naszą kolegiatę. – We wrześniu Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego Barbara Kordala zleciła wzmocnienie łuku tęczowego nad prezbiterium oraz zabezpieczenie skrzywionego hełmu wieży. Prace ruszą wkrótce – mówi Zbigniew Rodek z zarządu Stowarzyszenia. Podczas nabożeństw ludziom sypał się tynk na głowy.

Konstrukcja łuku jak i innych elementów jest drewniana. Ratowanie kolegiaty poprzedziły eks-pertyzy, na które wydano ponad 53 000 zł. Robiono pomiary i głębokie wykopy odsłaniające fundamenty. Pracowali w Choczu geolodzy, geodeci, konserwatorzy. Mając ekspertyzy, można wystąpić o dotacje do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Funduszu Norweskiego. Remont kościoła, z błogosławieństwem biskupa kaliskiego, prowadzi Rada Parafialna oraz Stowarzyszenie Ratujemy naszą kolegiatę. Parafianie się opodatkowali. Każda rodzina wpłaca 10 zł miesięcznie. Dotąd zebrano ponad 83 000 złotych - mówi Zbigniew Rodek.

Lada dzień firma ciesielska Wawrzyniaka z Tomic zacznie robić konstrukcję zabezpieczającą prezbiterium, co kosztować ma ok 15 000 zł.

Na stronie internetowej Franciszkanie Chocz czytamy: “O znaczeniu kolegiaty niech zaświadczy powiedzenie odnotowane w dziejach tego niegdyś miasteczka, że ‘’z chockiej kolegiaty najbliższa droga do nieba’’. Mimo to przy fundamentyroda ani historia budowli nie oszczędzały. Fundamenty siadają, jest to wynik obniżenia poziomu wód gruntowych. Pałac pociąga za sobą kolegiatę. Pękają mury, odpada tynk, kruszą się schody. Widać to dokładnie na zdjęciach wykonanych przez ekspertów (zdj. na str. www.pleszew.naszemiasto.pl).

Z ekspertyzy wynika, że drewno w belkach niszczą owady zwane spuszczelami. Mury toczy grzyb. Aktualnie pałac infułatów jest pusty, bo ojcowie franciszkanie wyprowadzili się do klasztoru.
Zbigniew Rodek, który w ,,Echu Parafii’’ informuje o pracach w kolegiacie, podkreśla kilka szczęśliwych zbiegów okoliczności, m.in. kontakty z franciszkaninem z Poznania o. Leszkiem Klekociukiem , zadzierzgnięte dzięki ks. prałatowi Henrykowi Szymcowi. – U ojca Leszka “’speca” od remontów spotkaliśmy Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. Dzięki nim dotarliśmy do dr Lecha Engela, który współpracuje z dyr. Instytutu Budownictwa na Politechnice Wrocławskiej prof.Jasieńko. I tak sprawa ekspertyz ruszyła z miejsca. Koszt remontu jest wielką niewiadomą.

Pleszew.naszemiasto.pl na Facebooku - dołącz do naszej społeczności!

Byłeś świadkiem interesującego wydarzenia? Napisz do nas: [email protected] lub zadzwoń: (62) 742 00 62, (62) 742 58 25, 502 499 363
od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pleszew.naszemiasto.pl Nasze Miasto