Władze gminy Czermin na czele z radnym Józefem Libertem liczyły, że powrót posterunku będzie możliwy, ponieważ rząd Prawa i Sprawiedliwości zapowiadał ich stopniowe przywracanie. Aktualnie w blisko 5 - tysięcznej gminie nie funkcjonuje żaden posterunek. Bliżej im do Komendy Powiatowej Policji w Pleszewie niż do Chocza.
Gmina wysłała więc odpowiednie pismo do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, które z kolei przekazało je Komendzie Głównej Policji .
W czerwcu na sesji Rady Gminy pojawił się mł. insp Roman Pisarski, Komendant Powiatowy Policji w Pleszewie, który przekazał radnym oraz władzom gminy odpowiedź, w której jasno stwierdził, że utworzenie posterunku na terenie gminy „nie jest zasadne”.
Komendant Powiatowy Policji w Pleszewie zaznaczył, że wniosek ten nie był z nim w jakikolwiek sposób konsultowany.
- Mnie nikt o zdanie nie pytał. Zaczęliście od wniosku. Takie macie prawo - stwierdził i dodał, że osobiście wybrałby zupłnie inną drogę.
We wniosku podpisanym przez Sławomira Spychaja napisano, że w ostatnim czasie spadło bezpieczeństwo mieszkańców w gminie Czermin. Przywołano również, że posterunek w Czerminie był praktycznie cały czas, a temat jego powrotu wraca jak bumerang na spotkaniach wiejskich.
Z takimi argumentami przedstawionymi przez władze gminy w piśmie wysłanym do MSWiA nie mógł zgodzić się mł. insp Roman Pisarski. Stwierdził jasno, że wnioski są nieprawdziwe.
- Żyjecie państwo w bardzo bezpiecznej gminie. Bezpieczeństwo nie spadło. Według najnowszych danych, to przestępczość w gminie Czermin wynosi zaledwie 2,8 proc. w skali całego powiatu - zaznaczył komendant. Dodał, że posterunek w Czerminie zlikwidowano w 2002 roku, czyli sugestia, że istniał on praktycznie cały czas jest w tym kontekście mało uprawniona.
W słowo mundurowemu postanowił wejść radny Józef Libert. - Pan mówi, że my kłamiemy! Pan również kłamie. Mam przeszło 60 lat i pamiętam, jak posterunek w Czerminie funkcjonował - podkreślił. Sołtys Pieruszyc tłumaczył policjantom, że jemu bardziej chodzi o bezpieczną przyszłość, a nie o to, co dzieje się obecnie.
Również ostatni argument nie spotkał się z przychylnością pleszewskiej komendy. - Na zebraniach wiejskich policjanci uczestniczyli i nikt żadnego wniosku nie słyszał, co potwierdzone zostało w konsultacjach społecznych- zauważył. Komendant Policji podkreślił, że jest za przywracaniem posterunków policji, ale tylko na tych terenach, gdzie istnieje realne zagrożenie, a w przypadku Czermina nie może być o tym mowy.
Zamiast powrotu posterunku, mieszkańcom zaproponowano możliwość utworzenia na okres pół roku Punktu Obsługi Interesanta, w którym przez dwie godziny w tygodniu urzędowałby dzielnicowy i przyjmowałby mieszkańców. Taka propozycja w żaden sposób nie spełniała oczekiwań czermińskich radnych. Według wójta Sławomir Spychaja, Punkt Obsługi Interesanta mija się z celem. Podobnego zdania był również Józef Libert, który zaznaczył, że gmina Czermin wnioskowała o powrót posterunku, a nie o Punkt Interesanta.
Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?