Diabetolog w Eskulapie

Jest córką znanego w powiecie lekarza we-terynarii Romualda Śliwińskiego. Jego imię nosi park przy pleszewskim starostwie, który Romuald Sliwiński w latach 60. XX w urządził. Jednak weterynaria Barbary Śliwińskiej nie pociągała. Kiedy zdała maturę w pleszewskim ogólniaku, wybrała studia medyczne. W zawodzie pracuje 40 lat. Przez czytelników ,,Głosu Wielkopolskiego’’ została nominowana do Plebiscytu ,,Eskulap 2011’’.
O medycynie marzyła, ale o tym, że została diabetologiem, zadecydował zwykły przypadek. Jednak podkreśla, że to właśnie w tej specjalizacji realizuje się jako lekarz. Większość jej pacjentów stanowią osoby starsze.
Lekarka podkreśla, że w leczeniu cukrzycy bardzo istotną rolę odgrywa edukacja.
Dlatego dużo czasu poświęca na rozmowy z diabetykami. Spotyka się z członkami pleszewskiego koła Polskiego StPodkreśla, że w tej chorobie ważny jest sposób odżywiania, samokontrola, techniki wstrzykiwania insuliny, radzenia sobie ze spadkiem cukru, czy też planowania ciąży u młodszych kobiet.
– Postęp spowodował, że do poradni diabetologicznej trafiają pacjenci na pompach insulinowych, dlatego muszę wciąż uzupełniać swoją wiedzę – zapewnia lekarka.
– O tym, jak groźna jest ta choroba, niech świadczy fakt, że w poradni, którą prowadzę od 1989 roku, przyjmuję tygodniowo około 100-120 osób. Od 2 - 3 lat zauważam znaczący wzrost zachorowań znaczący wzrost zachorowań – mówi Barbara Śliwińska - Knast.
Zaczynała z kartoteką dla 500 pacjentów, dziś jest ich ponad 3000. Zdaniem lekarki cukrzycy nie wolno lekceważyć. Najczęściej dopada ona osoby po 40. roku życia, ale bywa, że zapadają na nią młodsi, a nawet dzieci.

Lekarka mówi, że podwyższony poziom cukru powoduje szereg powikłań i chorób, zwłaszcza układu krążenia. Dodaje, że u cukrzyków wzrasta ilość zawałów serca, udarów mózgu, miażdżycy tętnic kończyn dolnych, niewydolności nerek a nawet schorzeń neurologicznych.
Wracając do osoby pani doktor, to po skończeniu studiów medycznych w 1970 roku, przez rok pracowała w Toruniu. Po powrocie w rodzinne strony podjęła pracę na oddziale wewnętrznym szpitala w Pleszewie.

Od 1989 roku kieruje poradnią diabetologiczną. Była to wówczas pierwsza w dawnym województwie kaliskim tego typu placówka. Pleszewianka była była współzałożycielką wojewódzkiej poradni diabetologicznej w Kaliszu i przez kilka lat wojewódzkim konsultantem ds. diabetologii oraz członkiem zarządu krajowego Polskiego Towarzystwa Diabetyków. Pacjenci doceniają to, co drŚliwńska – Knast dla nich robi. Dwukrotnie nominowali ją do tytułu ,,Człowieka Roku Ziemi Pleszewskiej’’.

Mąż lekarki Andrzej – też jest lekarzem. Jego specjalność to laryngologia. Starszy syn Barbary i Andrzeja Marcin jest również lekarzem, młodszy Wojciech mieszka i studiuje w Anglii. W przyszłości chce zostać pilotem. Mąż pani Barbary umiłował konie oraz powozy i uczestniczy w zawodach w powożeniu.
– Mnie to nie pociąga, bo uważam, że jest to pojazd, który tak do końca nie ma hamulców i nie będę ryzykowała, dlatego oddaję się innym sportom – mówi żartem Barbara Śliwińska-Knast.

Bardzo lubi jeździć na rowerze, pływać, uwielbia Nordic Walking. Ma też stacjonarną bieżnię, na której biegana codzień przez 30 minut.
Barbara Śliwińska-Knast jest zamiłowaną podróżniczką. Z mężem Andrzejem zwiedzili niemal cały świat. Twierdzi, że nie była tylko w Australii, w Chinach i na... Antarktydzie. Szczególnie umiłowała sobie Francję. Mówi, że kiedy byli młodzi dużo i często podróżowali, korzystali z życia, ile się da. Teraz dużo czasu poświęcają pacjentom.