Apteki w Pleszewie powinny pełnić dyżur całą dobę, aby w pełni zabezpieczyć potrzeby mieszkańców

Pod koniec ubiegłego roku Rada Powiatu podjęła uchwałę w sprawie ustalenia rozkładu godzin pracy aptek ogólnodostępnych na terenie powiatu leszewskiego w 2018 roku. Wojewoda Zbigniew Hoffmann w swoim rozstrzygnięciu nadzorczym orzekł jednak nieważność uchwały ze względu na istotne naruszenie prawa.

- Wojewoda miał zastrzeżenia, co do harmonogramu dotyczącego dyżurów aptek. Stwierdził, że podjęta przez Radę Powiatu uchwała nie zabezpiecza w pełni interesu mieszkańców i wprost wskazuje jak harmonogram powinien wyglądać - tłumaczy starosta Maciej Wasielewski.

Jak podkreśla wojewoda w uzasadnieniu do wydanego rozstrzygnięcia, ustalając godziny pracy aptek w codziennych warunkach , należy uwzględnić potrzeby ludności i wziąć pod uwagę m.in. liczbę ludności. Z kolei do ustalenia rozkładu godzin pracy aptek ogólnodostępnych w w porze nocnej, w niedzielę, święta najistotniejsze kryterium stanowi zapewnienie dostępności świadczeń farmaceutycznych.

Przy ustalaniu rozkładu godzin pracy aptek ogólnodostępnych w porze nocnej i dni wolne od pracy nie sposób jednak uwzględniać potrzeb ludności, gdyż nie można przewidzieć prawdopodobieństwa pojawienia się zdarzeń zagrażających zdrowiu lub życiu człowieka. W tym wypadku chodzi o ustalenie takiego rozkładu godzin pracy aptek ogólnodostępnych, który będzie stwarzał możliwość jak najlepszego i najszybszego skorzystania z niezbędnej pomocy. A podjęta przez Radę Powiatu uchwała tylko częściowo zabezpiecza potrzeby mieszkańców. Zatem dostępność do aptek powinna być całodobowa, bowiem jedynie wówczas powstanie pożądany z punktu widzenia społecznego.

- Wojewoda w swoim rozstrzygnięciu zauważa, że harmonogram powinien być 24-godzinny. Nie możemy rozpatrywać, czy iść aptekarzom na rękę z dyżurami. Każdy przypadek musi być zabezpieczony i zwykłe funkcjonowanie nie ma z tym nic wspólnego. Mają być dyżury 24-godzinne i nie będziemy mieli wyjścia, i taki harmonogram będziemy musieli ustalić - zauważył starosta pleszewski Maciej Wasielewski.