Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

28. 08. 07 BORUCIN. NIE WIADOMO, KTO WYBUDOWAŁ DROGĘ STAROŚCIE - Starosta wierzy w krasnoludki

Jacek Tomczak
Prokuratura w Pleszewie zbada, czy nie doszło do złamania prawa przy budowie drogi do posesji starosty Michała Karalusa w Borucinie. Doniesienie do organów ścigania złożył już radny Krzysztof Szac.

Prokuratura w Pleszewie zbada, czy nie doszło do złamania prawa przy budowie drogi do posesji starosty Michała Karalusa w Borucinie. Doniesienie do organów ścigania złożył już radny Krzysztof Szac.

Na polnym trakcie w Borucinie, który należy do gminy, ,,ktoś’’ wybudował utwardzoną drogę do posesji starosty Michała Karalusa. - Cieszę się, że pan starosta zainwestował w gminą drogę - mówi kierownik Wydziału Gospodarki Komunalnej w UMiG w Pleszewie Grzegorz Knappe. O nawierzchni z destruktu nie widzą jednak nic w ratuszu i w powiecie. Do prywatnej posesji Michała Karalusa położonej 700 m od głównej drogi w Borucinie, można dojechać utwardzoną od niedawna nawierzchną, nie obawiając się połamania resorów w samochodzie. Jeszcze niedawno była tam gruntowa droga, po której bez obawy mogły jeździć tylko rolnicze ciągniki. Przyzwoity dojazd kończy się jednak przy zabudowaniach starosty. Stamtąd wiedzie już wyboista droga polna, choć kawałek dalej mieszka jeszcze jeden rolnik.
Gmina tylko wyrównała
Utwardzenie drogi do posesji starosty stało się przysłowiową ,,solą w oku’’ niektórych rolników. - To była taka zwykła polna drogą, którą dojeżdżało się do pól - mówi jeden z nich. - I pewnie nadal, by była, gdyby nie zamieszkał tam starosta. Jak zrobili drogę staroście, to niech zrobią i nam. Rzecz w tym, że nie wiadomo, kto ją zrobił.
Droga dojazdowa do pól i dwóch posesji jest własnością gminy. Kierownik Knappe zaprzecza wersji, że nawierzchnę położyło miasto. Nie kryje przy tym zadowolenia, że gmina tanim kosztem dorobiła się w miarę porządnej drogi - Osobiście chciałbym więcej takich prezentów, bo miasto nie położyło na tej drodze żadnej nawierzchni - mówi zadowolony Knappe. - Gmina zapłaciła tylko wykonawcy 1200 złotych za wyrównanie i zwałowanie drogi gruntowej, a wykonanie tej czynności przyjęto do planu jeszcze w 2006 roku.
Nikt się nie przyznaje
Do utwardzenia nawierzchni ,,starościańskiej” drogi nie przyznaje się również dyrektorka Zarządu Dróg Powiatowych Halina Meller. Twierdzi, że nie wolno jej inwestować na gruntach, które nie są własnością powiatu, a ta droga należy do miasta. - Nie zlecałem nikomu wykonania tej inwestycji, bo to nie jest droga powiatowa - zapewnia Meller. Na temat drogi nie wie też nic Michał Karalus, który twierdzi, że za prywatne pieniędze polnego traktu nie utwardzał. - Nie robiłem tej drogi, nie robił też jej powiat i nic więcej nie wiem w tej sprawie - przekonuje starosta. - Wygląda więc na to, że drogę staroście zrobiły krasnoludki - mówią mieszkańcy Borucina.
Prezent za 40 tysięcy
Według szacunkowych wyliczeń Knappego wartość utwardzenia drogi wraz z robocizną może wynieść nawet 40 tys. zł. Nawierzchnia drogi jest wyłożona tzw. destruktem (asfalt szlifowany z nawierzchni remontowanych dróg) i niewielką ilością tłucznia. Destrukt zawiera smołę, która pod wpływem wysokiej temperatury ulega wulkanizacji. Wskutek ruchu pojazdów z czasem przybiera formę drogi asfaltowej. To najtańszy sposób wykonania w miarę dobrej nawierzchni na drogach gruntowych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pleszew.naszemiasto.pl Nasze Miasto